Przypadłością, która spędza sen z powiek wielu z nas jest łupież. Jest to schorzenie bardzo uciążliwe i niezbyt estetyczne o charakterze przewlekłym, zmiennym i narastającym.
Od dłuższego czasu zmagam się z łupieżem. Wypróbowałam już wiele szamponów przeciwłupieżowych, ale żadnej nie okazał się zbawienny dla mojej skóry głowy.
Przyczyny łupieżu
Przyczyn powstawania łupieżu jest bardzo wiele. Drażniąco na skórę głowy mogą działać pianki, lakiery, szampony, odżywki czy farby. Znaczenie ma jakość wody, może on być zanieczyszczona lub zbyt chlorowana. Ważne jest również odpowiednie spłukiwanie oraz suszenie włosów, gdyż częste suszenie głowy sprzyja powstawaniu łupieżu.
Występowanie łupieżu nasila się jesienią i zimą. Przebywanie w ogrzewanych pomieszczeniach oraz noszenie czapek sprzyja rozwojowi grzyba powodującego łupież - drożdżaka. Kolonie grzybów zaczynają się mnożyć powodując swędzenie głowy, pojawia się stan zapalny, a naskórek zaczyna się nadmiernie łuszczyć. Sytuacji takiej sprzyja stres, nieodpowiednia dieta, alergie oraz osłabienie organizmu.
Leczenie łupieżu
Oczywiście najprostszą metodą leczenia jest używanie szamponu przeciwłupieżowego. Naturalne szampony zawierają w swoim składzie dziegieć brzozowy, znany ze swoich leczniczych właściwości.
Dziegieć brzozowy
Dziegieć brzozowy, inaczej smoła brzozowa to lepka substancja o konsystencji smaru i charakterystycznym zapachu, uzyskiwana w procesie suchej destylacji kory brzozowej. Jest naturalnym składnikiem o działaniu przeciwzapalnym, silnie odkażającym, przeciwświądowym, keratoplastycznym (zmiękczenie naskórka), złuszczającym, znieczulającym miejscowo, przeciw pasożytniczym.
Szampon dziegciowy 18 ziół
Znając dobroczynne działanie dziegciu brzozowego pokładałam wielkie nadzieje w szamponie dziegciowym z dodatkiem 18 ziół z serii Receptury Babci Agafii. Słyszałam wiele pochlebnych opinii na jego temat więc postanowiłam wypróbować na własnej skórze.
Jest to kosmetyk w pełni naturalny, nie zawierający SLS oraz parabenów.
W swoich składzie zawiera wyciągi z 18 roślin syberyjskich: mchu dębowego, miodunki plamistej, uczepu trójlistnego, glistnika jaskółcze ziele, krzyżownicy syberyjskiej, pokrzywy zwyczajnej, brodaczki, dziurawca, aralii, szałwii, krwawnika pospolitego, mydlnicy, lukrecji, dziegciu oraz oleje z łopianu, cedru, lnu i soi.
Zapach: wszystkie kosmetyki dziegciowe mają charakterystyczny, ostry zapach, powiedziałabym wręcz śmierdzący. Szampon bardzo mile mnie zaskoczył, gdyż zapach jest ziołowy, dość przyjemny. Po dokładnym spłukaniu szamponu, na włosach nie czuć dziegciu.
Barwa: brązowa.
Konsystencja: szampon ma konsystencję płynną, podczas nakładania szamponu trzeba było uważać żeby nie spłynął z dłoni.
Wydajność: pojemność butelki to 500 ml. Musze przyznać, że pomimo swojej konsystencji szampon był bardzo wydajny.
Działanie: po zużyciu całej butelki niestety nie pozbyłam się łupieżu:( Ponadto szampon bardzo obciążał moje włosy, miałam cały czas wrażenie, że są przetłuszczone.
Natomiast mój mąż używał szamponu dziegciowego jako żelu pod prysznic (!). Co dziwne, krostki, które miał na plecach zagoiły się. Dla wszystkich, którzy zmagają się z wypryskami skórnymi, zarówno na twarzy jak i na ciele polecam mydło dziegciowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz